sobota, 6 grudnia 2008

sobotni zakup

Wczorajszy pesymistyczny post idzie w zapomnienie; przynajmniej częściowo. Odnalazł się bowiem najważniejszy film z pierwszym kroczkiem Mikołajka, wysłany przezornie na komórkę mojego M. Resztę muszę jakoś przeboleć. Ale dzięki za słowa pocieszenia.
A dzisiejszy dzień upłynął pod znakiem zakupów świątecznych. Mam wrażenie, że podobnie jak połowie naszego województwa, bo tłumy były niesamowite.... I oczywiście niewiele kupiliśmy. Tak to bowiem jest w tych galeriach handlowych - niby wszystko jest, a nic nie ma - przynajmniej jeśli się nie ma worka pieniędzy ;-D
Coś jednak udało mi się zakupić za oszałamiającą kwotę 9,9zł w Realu :-)
Taki oto polarowy kocyk w gwiazdki:



Na pewno się przyda :-)
Na razie został zaadaptowany na kołderkę dla owcy Mikołajka ...
Może kiedyś mi odda :-D
To tyle na dziś, bo to łażenie naprawdę mnie wykończyło, szczególnie że takie bezowocne...
Ogólnie lubię świąteczne zakupy :-)
Nie wiem co pokazać jutro.
mam jeszcze trochę jadalni i tarasów, ale czy Wam się jeszcze nie znudziły????
Proszę dajcie znać ....
Pozdrowionka